Wpis będzie krótki, bo to taka moja szybka refleksja.
Każda z nas jest super bohaterką. Każda codziennie używa swoich super mocy. Ciężko być Mamą, gospodynią, żoną. Czasem nawet bardzo ciężko. Jeszcze ciężej jest tym, które nie mają wsparcia w postaci męża, rodziców. Tak sobie myślę, że kobiety posiadają ukryte zdolności. Jak to trzeba wszystko logistycznie rozplanować aby się udało! Nie można tego zrozumieć dopóki nie ma się dziecka. Ja jeszcze dwa lata podchodziłam do tego w sposób naturalny bez podniecania się. Śmieszne ale czasem w duchu złościłam się na siostrę, że nie ma dla mnie czasu, myślałam że mnie nie kocha skoro nie potrafi znaleźć godziny tylko dla mnie (ehh tak egoistka ze mnie) przy dwójce dzieci i pracy. Punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia 😀 Teraz? Zastanawiam się jak ona to wszystko ogarnia! Jestem pełna podziwu dla jej zdolności wychowawczych i organizacyjnych. I tak funkcjonuje większość kobiet i to jest cudowne. Każdej z nas jest trudno, każda z nas traci coś bezpowrotnie. Własną odrębność, możliwość decydowania o swoim czasie, możliwość robienia tego na co w danym momencie mamy ochotę ale zyskujemy coś w zamian.
Tytuł specjalisty od planowania.
To jest umiejętność, której na pierwszy rzut oka nie widać, ale jest rozwinięta do granic możliwości. U mnie polega na idealnym zaplanowaniu dnia od 4 rano do 24, czynność po czynności, z planami awaryjnymi. Mianowicie : karmienie Jasia, zmieniamy pieluszkę, bawimy się, robimy obiad, karmimy Jasia, skaczemy na piłce bo Jasio marudzi, spacer, sprzątanie, zabawy w chuście a po 22 jak dziecko pójdzie spać jest czas na nasze hobby pisanie bloga, nauka angielskiego, szycie.
Nocny Marek
Drugą umiejętność jaką matki nabywają jest mniejsze zapotrzebowanie na sen 10h snu??? Żenada, na co komu tyle potrzebne. 6h w zupełności nam wystarcza i te 6h to jest taki luksus. Jak prześpię 6h to czuję się przemęczona bo za dużo spałam 😀 Serio.
Magister od podzielności uwagi
Innym plusem macierzyństwa jest podzielność uwagi. I tutaj Wam powiem poziom tego skilla rośnie wprost proporcjonalnie do rozwoju dziecka. Widzę to po sobie chociaż to dopiero 3 miesiące. I nagle te żarty o matkach mających 10 rąk stają się nie śmieszne 😉 Ukłony tutaj dla mojej Mamy, która wychowała trójkę postrzelonych, krnąbrnych (oprócz mnie) dzieci.
LOVE
Najważniejszy profit to miłość. Miłość Matki do dziecka to coś co uskrzydla, coś co pozwala nam dostrzec sens życia, coś co wyznacza nam kierunek istnienia. Nie da się tego opisać, to się po prostu czuje. Intensywność tego zjawiska wzrasta z każdym dniem, to właśnie to pozwala nam osiągać nowe umiejętności, to właśnie to pozwala nam cieszyć się z każdej kupki, beknięcia, uśmiechu (kiedyś nie rozumiałam tego fenomenu podniecać się kupą). To właśnie miłość jest największą korzyścią macierzyństwa bo nigdy nikogo nie pokochasz jak swojego dziecka. Ja wiem, że dla wielu to oczywista oczywistość. Dla mnie nie było, nie jestem przykładową Matką Polką, nigdy nie darzyłam dzieci jakimiś cieplejszymi uczuciami i nigdy nie widziałam się w roli Mamy. Zawsze obawiałam się, że nie będę dość dobra, że nie będę potrafiła zająć się dzieckiem, że nie obudzi się we mnie ten osławiony instynkt macierzyński. I wiecie co? Nie jestem idealną mamą, ba wiele rzeczy robię źle, staram się ale nie zawsze wychodzi. Kocham jednak mojego synka nad życie i wiem, że on to czuje. Każdy jego uśmiech uświadamia mi, że podążam w dobrą stronę. Na pewno wiele błędów jeszcze przede mną, ale wiem że dla mojego dziecka na zawsze będę super bohaterką jak moja Mama dla mnie. I teraz to jest dla mnie najważniejsze. Dziecko zmienia nie dość, że nasze życie to nas samych. Czy jest to zmiana na plus? Każdy musi zdecydować za siebie. Ja nie wiem jak mogłam żyć bez Jasia.
Czy Wy macie podobnie? Jakie jeszcze super moce otrzymałyście wraz z narodzinami dziecka/dzieci?
Kamcia
Jeśli spodobał Ci się ten wpis to będę bardzo wdzięczna, gdy zostawisz komentarz, polajkujesz wpis na moim fanpejdżu, wpadniesz na instagrama lub polubisz mnie na FB.
Zdjęcie pochodzi z pixabay.com autorzy to EricaWittlieb oraz johnhain